Porady na to jak uniknąć przeziębienia i późniejszego rozwoju choroby
Człowiek jest istotą, która z reguły nie ma czasu myśleć o swoim samopoczuciu. Gdy coś się dzieje – profilaktycznie zażywa witaminy, których działania do końca nie zna. Bardzo rzadko zdarza się, że już przy pierwszych objawach udajemy się do lekarza. Można domyślać się, że to błąd, bo kto jak nie on rozpozna chorobę lepiej? Nie ma co się jednak dziwić. Dzień ma tylko 24 godziny, a wszyscy chcą zaoszczędzić chwile na odpoczynek.
Z tego powodu eksperymentują i szukają rozwiązań alternatywnych do leczenia. Nie jest to złe, ponieważ niektóre z nich w istocie działają. Szczególnie ważne jest, by wiedzieć o tym w jaki sposób działać w okresie jesienno-zimowym. To wtedy panuje plaga przeziębień, wszyscy wokół kichają i piją stale gorące herbaty. Oto kilka działań, które warto wdrożyć, by nie chorować:
- Po pierwsze nie należy w zimę ubierać się ani za ciepło ani za lekko.
Zza czasów naszych rodziców pamiętamy jeszcze, że najlepiej jest mieć na sobie czapkę, szalik, rękawiczki, gruby sweter, a najlepiej to nie wychodzić z domu. Jest to błędne myślenie, ponieważ organizm, który jest uwięziony w takim ,,opakowaniu’’ nie ma okazji do zwalczania bakterii. Dobrze jest wychodzić, gdy jest mróz, lecz przygotowanym w odpowiedni sposób. W istocie w taki sposób, by było nam ciepło, ale byśmy się nie przegrzali;
- Zimą szczególnie zaniedbuje się kwestie aktywności fizycznej. Można by się tłumaczyć, że zimno, że ciężko nosić torbę na siłownie, że szybko robi się ciemno.
Nie ma jednak w tym nic, co przekłada się na realia. Oczywiście, jeśli jesteśmy zwolennikami biegania po pracy, ciężej będzie to robić w czasie intensywnych opadów śniegów i na mokrej, śliskiej nawierzchni. Nie mniej jednak istnieje bardzo dużo alternatyw. Można zastanowić się nad bieżnią stacjonarną lub na okres zimowy zmienić rodzaj ćwiczeń. Można się aktywować sportowo nawet w domu.
Skakanie na skakance, przysiady, pompki, brzuszki – to wszystko wpłynie na ciało z pewnością pozytywnie;
- Latem przeziębiamy się, bo chcemy się schłodzić, a zimą, bo ogrzać. W gorące dni dobrze jest więc unikać klimatyzowanych pomieszczeń i lodowatych napojów, by nie nabawić się chorób gardła. W zimę z kolei odradza się stałe działanie kaloryfera i trzymanie okien zamkniętych przez kilka miesięcy. Pomieszczenia trzeba wietrzyć, by nie były suche, co wpływa z kolei na rozwój bakterii, ból głowy, gardła i ogólne złe samopoczucie. Najgorzej jest jednak napić się gorącego napoju na mroźnym powietrzu.
.